sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział 3

~James~

Siedzimy w szpitalu już 2 dni. Na szczęście prawdopodobnie Logan już dzisiaj wychodzi, mam dość tego ciągłego przesiadywania w szpitalu. Chciałbym podrywać laski z Brytyjskim akcentem, a nie siedzieć w szpitalu. Czekaliśmy, aż panna Swan potwierdzi to, że Logan wychodzi. Błąkaliśmy się po szpitalu i nie mieliśmy co robić, bo byliśmy tacy podenerwowani. Roxana powiedziała, że Logan'owi nic się nie stało  tylko skończyło się na lekkich obrażeniach.
- Chłopacy ogarnijcie się.
- Logan, przestań nam głowę zawracać my się o Ciebie martwimy jak kumple.
- James ma rację czekamy, aż Roxana potwierdzi, że dzisiaj wychodzisz.
Usłyszeliśmy kroki zbliżające się do naszej sali. To na pewno Roxana.
- No więc dzisiaj wychodzisz. - uśmiechnęła się.
- W końcu będę mógł poderwać jakąś laskę ! - ucieszyłem się, a panna Swan krzywo na mnie spojrzała.
- Mamy teraz go pakować ? - spytał Carlos.
- Powoli możecie pana Henderson'a pakować, ale muszę jeszcze wypisać go ze szpitala. Więc trochę poczekacie, bo mam masę pacjentów.
- Dobrze poczekamy. - odezwał się Kendall.
- Nie tylko nie to !
- Uspokój się ! - krzyknął Carlos. Roxana poszła, a Logan się awanturował.
- Bo mi przypału narobicie !
- Podoba się tobie Roxana.
- Wcale nie.
- Podoba !
- Nie !
- Tak !
- Nie !
- Tak !
- Dobra wygrałeś, a teraz idźcie.
Wyszliśmy na korytarz i zobaczyłem jakąś dziewczynę, była seksowna akurat mogę ją poderwać, bo i tak już dzisiaj nie powyrywam, więc tutaj mogę spróbować. Miałem do tego okazję, ponieważ zacięła się maszyna i dziewczyna się zdenerwowała to będę zgrywać bohatera.
- No w końcu daj mi tą wodę !
- Cześć, może tobie pomóc ?
- Nie dzięki mam twardą nogę. - kopnęła w maszynę, a ona się naprawiła. - Widzisz, ale dzięki że tutaj podszedłeś, aby mnie zbajerować.
- A masz chłopaka ?
- Nie i nie mam zamiaru na razie mieć.
- A co tutaj robisz w szpitalu ?
- Przyszłam do przyjaciółki jest na praktyce, a teraz muszę iść.

~Lisa~

Poszłam do Roxany, bo zapomniała wziąć z mieszkania śniadania.
- Hej, co tam ?
- Hej, co ty tutaj robisz ?
- Zapomniałaś śniadania.
- Ja dzisiaj idę na spotkanie z chłopakami z BTR idziesz ze mną ?
- Tak!
- To o 8 pm w domu ?
- Chętnie poznam jakiegoś nowego chłopaka.
- Nie przesadzaj z tymi chłopakami.
- Tylko, że to ja wytrzymałam bez chłopaka 8 miesięcy.
- No może masz rację, a teraz zmykaj, bo mnie szef zauważy. - wygoniła mnie z pokoju lekarskiego.
Poszłam jeszcze do sklepu, aby kupić ciuchy na wieczór. Kupiłam ten zestaw i jeszcze zrobiłam zakupy, bo szykuję obiad dla Roxi. Bardzo stara się o tą praktykę. Tylko trochę dziwne, że ona wychodzi z własnym pacjentem, nie chcę aby straciła tą praktykę na którą bardzo się starała. Dobra idź rób obiad, bo Roxi mnie zabije.

~Logan~

Właśnie dzisiaj wychodzę nie mogę się doczekać kiedy wyjdę i spotkam się z Roxanną. Oby nie miała przypału, że spotyka się z pacjentem.
- Logan to o, której idziemy ? - Zapytał się James
- Okło 8, a co ?
- A będzie tam Lisa  ?
-  Nie wiem, ale raczej tak.
- To ja już pójdę się ubierać.
- James ? Jest dopiero 5 pm !
- Wiem. Ale wolę już iść teraz.

poniedziałek, 24 lutego 2014

Rozdział 2 ,, Miłość w szpitalu''

Next day

~James~

Logan cały czas leży i nic nie mówi, nie porusza się i ma zamknięte oczy.
- A jak on umrze.?! - Carlos mówił ze łzami w oczach.
- Nawet tak nie mów ! - krzyknął Kendall.
- Uspokójcie się ! 
- To nasza wina.- obwiniał się Carlos.
- Gdybyśmy Go powstrzymali byłoby inaczej, pewnie odsypialibyśmy noc.- powiedziałem
- Logan cały czas odsypia. - smutną chwilę przerwał Kendall. 
W pewnym momencie weszła nawet wysoka praktykantka. Przedstawiała się nam, miała na imię Roxanna Swan. Opiekowała się Logan'em.
- Czy pacjent podczas nieobecności mnie lub lekarza mówił coś, poruszał się, otworzył oczy? - zapytała.
- Nie. - opowiedziałem.
- Jak coś się będzie dziać proszę mnie zawołać.- dodała
Napełniła mu kroplówkę i wyszła.
- Ale miła pani. - powiedział Carlos
- Carlos, twoja pani czeka w L.A pamiętaj. - przestrzegł go Kendall.
Pamiętam, już.nawet nie mogę prawić komplementów? - zapytał Carlos.
- Kendall twoja pani też na ciebie czeka. - dodałem.

~Carlos~

James nie ma dziewczyny i się cieszy. Moja ukochana Ariana czeka na mnie, ale ja muszę zostać przy Loganie to mój kumpel.
- Poczekajcie, Ariana dzwoni. - poinformowałem.

(A- Ariana, C - Carlos)
A : Cześć kotku. Jak tam Logan ? 
C : Na razie czekamy. - Odpowiedziałem A : Zadzwonię jutro skarbie. 
C : Pa miśku.
Po 5 min Logan otworzył oczy. James zawołał panią Roxanę, a ona szybko przybiegła.
- Jak się pan czuje panie Henderson ? 
- Średnio, co się stało ? -
- Miałeś wypadek jadą motorem. - powiedział James.
- I to przez to że jechałeś za szybko. - dodał Kendall.

~Logan~

Kendall nie potrafi jeździć motorem, a wypomina mi to że jechałem za szybko. Pani Roxanna jest bardzo ładna, wpadła mi w oko, te jej spojrzenie, usta i włosy mmm...
- Ile jeszcze tu zostanę.? - zapytałem. 
- Jakieś 2 dni. - odpowiedziała Roxanna.
- A mogę coś zjeść ? - spytałem bo byłem bardzo głodny.
- Oczywiście. - Roxanna wyszła z pokoju i poszła po jedzenie. 
Jedzenie szpitalne było nie dobre więc poprosiłem Jamesa żeby poszedł mi do automatu coś kupić.
Do Kendalla napisała Eni.
E : Cześć skarbie kiedy wracacie, już tęsknie. Jak Logan się czuje ? Zadzwoń jak będziesz mógł.
K : Zadzwonię jutro. Kocham Cię. Logan już się obudził.  
Wtedy James przyniósł moje pożywienie.

~Roxanna~

Logan jest słodki. Ma taki piękny uśmiech. Kiedy przechodziłam koło jego sali widziałam jak je jedzenie z automatu, nasze szpitalne jedzenie jest ohydne fuu. Ciekawe czy ma dziewczynę? Hmmm.. Idąc korytarzem usłyszałam kogoś wołanie.
- Roxanna. - to był Logan. 
- Tak.? - nie wiedziałam o co mu chodzi.
- Ja wyjdę ze szpital pójdziesz z nami... gdzieś ?- zapytał.
- No pewnie.- 
-To super, muszę iść, bo powiedziałem chłopakom że idę do łazienki a szukam Cię 15 min. - powiedział i poszedł w stronę swoich drzwi.
Byłam taka szczęśliwa. Już chciałam żeby wychodził z tego szpitala.



Rozdział 1 ,,Londyn i ostra jazda''

~Logan~

Dzisiaj z Kendallem, Carlosem i Jamesem postanowiliśmy że po nagraniu naszego albumu, wyjedziemy do Anglii trochę poszaleć. Zaraz po nagraniu i wydaniu albumu pojechaliśmy do Londynu. Zwiedzanie tego miasta było super, Tower Bridge i London Eye były najlepsze.

~James~

Londyn jest super, a do tego te dziewczyny  z akcentem, mmmm......
Carlos na początku bał się London Eye, ale potem się przekonał.
- Carlos, nie bój się.-  Mówił Logan
- Ale jak zwymiotuje się na Twoje ubrania ja ich nie piorę. - Odpowiedział Carlos
- Mamy pralkę. - Mówiłem
Wszyscy się śmiali, ale na tym wielkim kole nie było aż tak źle.

~Carlos~

Oni chcą mnie zabić!!! London Eye jest taki wielki i przerażający. Po tej okropnej atrakcji poszliśmy na wielką imprezę. Było tam tyle dziewczyn, ale na mnie czeka moja w L.A. Na imprezie piliśmy tańczyliśmy
i wygłupialiśmy się.
- Ta impreza jest super. - Mówił Kendall
- Ale czas się zwijać dopóki mamy jeszcze świadomość co robimy. - Przestrzegał James
Wszyscy się zgodzili i poszliśmy.

~Kendall~

Po wyjściu z klubu Logan zobaczył motory do wypożyczenia.
- Dawno już nie jeździłem. - Mówił Carlos
- Ale ja nie umiem jeździć . - Mówiłem
-Pojedziesz ze mną? - Zaproponował James
- Ok. Odpowiedziałem
I tak już 5 min później jechaliśmy na pięknych, srebrnych motorach.
Logan mistrz prędkości szarżował po bardzo dobrze oświetlonych drogach.
-Logan zwolnij. - Krzyczał James
- Nic mi się nie stanie. - Odpowiedział Logan
Po paru metrach nie zauważył małej dziury i zaliczył ostrą glebę.
Nic Ci nie jest? - Pytaliśmy , ale on nie odpowiadał
Zadzwoniliśmy po pogotowie i już 5 min później byli na miejscu. Zabrali  Logana do szpitala, a my oddaliśmy motory i pojechaliśmy do niego.